wtorek, 19 lipca 2016

Berry Pavlova

Pamiętacie przepis na kogel - mogel? No to tak powstała dzisiejsza pavlova. Do zapiekanego deseru potrzebowałam samych żółtek, a do bezy samych białek. Także jest to sytuacja idealna, bo mamy dwa desery w jednym. A fakt, ze bezę możemy przechowywać w zamkniętej puszce przez około 2 tygodnie, daje nam pole do popisu w razie najazdu bliskich nam ludzi :)

Składniki na bezę:

  • 4 białka
  • 220 g cukru
  • 1 łyżeczka octu winnego
  • 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
  • szczypta soli

Składniki  na bitą śmietanę:
  • 25 ml śmietany kremówki 36 procent
  • 2 łyżki cukru
Owoce sezonowe według upodobań, do dekoracji.

Wykonanie:
Białka z solą upijamy na sztywno. Stopniowo dodajemy cukier cały czas ubijając. Piana ma być sztywna i błyszcząca. Dodać ocet i mąki i ubić jeszcze chwilę.
Naszą masę, wykładamy na blachę, wyłożoną papierem do pieczenia. Jeżeli nie macie wprawy w nakładaniu jej na kształt okręgu - możecie najpierw odrysować talerz o średnicy 10 cm i dopiero nałożyć na niego pianę.
Blachę wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni, ale po 3 minutach temperaturę zmniejszamy do 140 stopni i pieczemy nawet do godziny (mniej więcej 50 minut).
Po tym czasie wyłączamy piekarnik, ale bezę zostawiamy w nim na jeszcze parę godzin.
Bezę dekorujemy ubitą na sztywno śmietaną kremówką z cukrem i inie żałujemy pysznych, świeżych owoców.
U mnie maliny prosto z krzaczka i borówki z krzaczka gości, którzy w ten weekend u nas gościli.




Smacznego :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz