Nareszcie jakiś wpis kulinarny. To wcale nie tak, że nie pichciłam...tylko nie fotografowałam.
Dziś przedstawiam moje ciasto biszkoptowe. Należy ono do kategorii: Radosna Twórczość Grabki.Bo rzeczywiście, lekko je zmodyfikowałam, a raczej z dwóch ciast wg przepisu mojej mamy, zrobiłam jedno. Zależało mi bardzo, aby było małokaloryczne... jeśli to tylko możliwe w przypadku ciasta. A więc zaczynamy:
SKŁADNIKI:
Biszkopt (mała blacha):
- 4 jajka
- niepełna szklanka cukru
- niepełna szklanka mąki tortowej
- łyżeczka proszku do pieczenia
- łyżeczka olejku śmietankowego
- łyżeczka oleju lub wody
Kremy i masy:
- 2 opakowania budyniu śmietankowego ( bez cukru)
- 3 łyżki cukru
- 3/4 l. mleka
- 2 śnieżki
- 1 galaretka brzoskwiniowa
- brzoskwinie w puszce
- Oddzielić białka od żółtek. Białka ubić na sztywną pianę mikserem, dodać cukier, ubić. Dodać żółtka i wymieszać.Wsypać mąkę, proszek do pieczenia, wlać olejek śmietankowy oraz olej (lub wodę). Wszystko wymieszać mikserem. Wysmarować blachę i obsypać bułką tartą (chyba, że mamy papier do pieczenia, więc smarowanie tłuszczem i obsypywanie bułką jest zbędne).Wylać ciasto do blachy i wstawić do nagrzanego (!!!) wcześniej do 170 stopni piekarnika. Piec ok. 35 minut. Ważne: nie otwierać piekarnika podczas pieczenia!Wtedy nie osiądzie. Po upieczeniu zerwać wierzchnią skórkę z biszkopta i przekroić go poziomo na 2 części.
- Rozrobić galaretkę według przepisu na opakowaniu, ale wlać połowę potrzebnej wody. Odstawić galaretkę do ostygnięcia.
- Z 0,5 l. mleka ugotować budyń.
- W blaszce umieścić pierwszy placek i zalać go gorącym budyniem. Wygładzić łyżką i przykryć drugim plackiem biszkoptowym.
- Pozostałe mleko połączyć ze śnieżką, ubić na sztywno. Gdy galaretka będzie już tężejąca, połączyć ją z bitą śmietaną i dokładnie wymieszać.
- Na powierzchni biszkopta pookładać gęsto odcedzone z zalewy brzoskwinie.Można też zabezpieczyć brzegi ciasta folią aluminiową, tak, aby nie wylała nam się piana po bokach. Wszystko zalać pianą. Wygładzić powierzchnię i wstawić do lodówki. Ciasto będzie gotowe do spożycia po kilku godzinach.
Ach.....wygląda pysznie.
OdpowiedzUsuńAle ciacho! ;) Ja chcę jeeeeść!
OdpowiedzUsuń