Omlet u mnie króluje głównie na drugie śniadanie. A w niedzielę pojawia się w wersji "full option", czyli omlet biszkoptowy, który w czasie studiów robił nam nasz przyjaciel Bartek (potrzebne do tego są aż dwie patelnie) :)
Szybko, prosto...polecam.
Potrzebne, na jedną osobę, są trzy jajka (u mnie od szczęśliwej kury), trochę mleka bądź śmietanki i masło klarowane do smażenia.
Jajka z mlekiem roztrzepujemy a na patelni rozgrzewamy masło. Wlewamy masę na patelnie. Gdy zacznie się ścinać, lekko podwarzamy łopatką i pozwalamy, by reszta wylała się na patelnie. Gdy jest już uspażony od spodu, składamy go łopatką na pół i smażymy jeszcze chwilę.
To od Was zależy czy zjedzie go z sałatką czy tak jak ja na słodko z owocami i angielską, gorzką marmoladą z pomarańczy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz